Listy... kiedyś pisałam je pasjami :) wiadomo czasy bez elektronicznej poczty, bez czatów,
bez messangera... a ukochany czekał na każde słowo ode mnie ;) teraz zostały tylko te
z życzeniami ;) życzeniami... od elektrowni, gazowni itp... ;)
wszyscy coś sobie ode mnie życzą ;)
No... byłabym ciut niesprawiedliwa, bo w mojej skrzynce pocztowej zdarzają się dość regularnie
pocztówki od mojego Chrzestnego :) jeździ po świecie, regularnie zwiedza ciekawe miejsca
to i o mnie pamięta ;) i dlatego na te bardziej oczekiwane ale i też na te mniej
zrobiłam listownik.
Pierwszy taki w mojej skromnej pracowni :) pierwszy ale w moim ulubionym miętowym kolorze
i z ukochanymi przecierkami. Dla rozweselenia dodałam przyczajoną ważkę
i kilka metalowych liścików :)
Wspomnieć muszę, że jest to inspiracja na blogu Stonogi.pl, gdzie możecie znaleźć
wiele ciekawych projektów niezwykle uzdolnionych dziewczyn. Zapraszam serdecznie :)
Śliczny, piekne błękity :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny:))
OdpowiedzUsuńI see your blog daily, it is crispy to study.
OdpowiedzUsuńYour blog is very useful for me & i like so much...
Thanks for sharing the good information!
starbet